O zimowym wyjeździe w góry marzymy już w momencie, gdy sezon letni zmierza ku końcowi. Jednak narciarskie szaleństwo cieszy nas najbardziej, gdy odpowiednio się do niego przygotujemy. Z dużym wyprzedzeniem warto przemyśleć i stworzyć listę rzeczy niezbędnych do kupienia i spakowania, tak aby na miejscu niczego nie zabrakło. Warto też zrezygnować z zabierania czegoś, co okaże się zupełnie niepotrzebnym „zabieraczem” miejsca w plecaku czy walizce.
Przede wszystkim sprzęt narciarski
Przygotowania należy rozpocząć od przeglądu posiadanego sprzętu zimowego. Podstawą jest sprawdzenie stanu nart i butów narciarskich. Czasami sprzęt wymaga wymiany, a więc warto dużo wcześniej przestudiować ofertę dostępną na rynku i dokonać odpowiedniego wyboru. Nart i butów nie wolno kupować w pośpiechu, bo najczęściej podejmuje się nietrafione decyzje. Jeśli sprzęt jest dobry, często okazuje się, że narty wymagają ostrzenia i porządnej konserwacji, a więc najlepiej oddać je do serwisu. Nie warto z tym zwlekać, bo w sezonie w punktach usługowych bywają ogromne kolejki.
Odpowiedni kombinezon i bielizna termoaktywna
Kombinezon narciarski, podobnie jak narty i buty, to podstawa udanego pobytu w górach. Zapominamy o nim tuż po powrocie z wyjazdu, chowając głęboko do szafy. Drobne uszkodzenia, niesprawny zamek czy zagubiony sznurek potrafią potem uprzykrzyć wyjazd. Z drugiej strony kombinezon warto przymierzyć przed wyjazdem, bo niestety często zmienia się nasza waga i staje się on po prostu za mały lub zbyt duży.
Nie można też zapomnieć o odpowiedniej bieliźnie. Ta termoaktywna najlepiej sprawdza się na stokach narciarskich, gwarantując ogromny komfort termiczny.
Niedopasowane gogle
Na stoku nawet drobne akcesoria mają ogromne znaczenie. Trudno sobie wyobrazić komfortowe zjazdy bez dobrze dobranych gogli. Powinny być wyposażone w filtry UV, które ochronią oczy przed nadmiarem promieni słonecznych.
Równie ważne są dobrze dopasowane rękawice, czapka oraz nawet maska na twarz. Wybierając rękawice, warto zdecydować się na taki model, który umożliwia uwolnienie samych palców, bo dzięki temu szybko uda się skorzystać np. ze smartfona.
O czym trzeba pamiętać, a o czym należy zapomnieć
Zarówno na polskich stokach, jak i w Alpach słońce bardzo mocno operuje. Narciarza często można poznać po tym, że ma opalone czoło lub nos. W bagażu musi się więc znaleźć krem z silnym filtrem UV, bo tylko taki kosmetyk uchroni skórę twarzy przed zbyt dużą dawką promieni słońca. Warto też zabrać ze sobą choć niewielką apteczkę, która przy drobnych urazach może okazać się wybawieniem. Bandaże elastyczne, kilka plastrów, preparat do dezynfekcji ran i środki przeciwbólowe to podstawa, choć trzeba mieć nadzieję, że nic z tego się nie przyda.
W bagażu powinny znaleźć się wygodne ubrania sportowe, które zakłada się po powrocie ze stoku. Na wieczorny wypad do restauracji lub do baru nie warto zakładać eleganckich strojów, bo w kurortach narciarskich panuje raczej swobodna atmosfera. Jeśli więc nie jest to wyjazd z zaplanowanym wielkim balem karnawałowym, nie trzeba zabierać ze sobą oficjalnych, wieczorowych ubrań. Warto jednak znaleźć miejsce w walizce na strój kąpielowy, bo wiele ośrodków narciarskich dysponuje basenami, a relaks w wodzie to wspaniały pomysł na odpoczynek po narciarskim wysiłku.